sobota, 20 grudnia 2014

O Świętach Bożego Narodzenia i pomysłach na niewyszukane prezenty

O Świętach Bożego Narodzenia i pomysłach na niewyszukane prezenty - Czytaj więcej »
Pomysł na trafiony prezent pod choinkę – oto jest pytanie. Czy wystarczy drobny gest? Moja babcia mówiła, że książka to świetny prezent na każdą okazję. Również pod choinkę. Ja co roku z prezentami gwiazdkowymi mam ten sam problem. Jako osoba czytająca dużo i niewyobrażająca sobie życia bez książek – myślę podobnie: to dobry pomysł na prezent. W te zakupy, dobór odpowiednich tytułów, wkładam więc dużo serca. Oczywiście, wpadam w popłoch, gdy na ulicach, w sklepach, no a przede wszystkim w telewizji, pojawiają się świąteczne reklamy. Okazuje się, że mój pomysł będzie co najmniej nietrafiony, bo teraz na topie są… Poza tym mam szansę poczuć się gorsza, bo przecież książka to prezent niezbyt drogi. A, mam wrażenie, przy okazji Świąt Bożego Narodzenia wielu z nas chce pokazać, że stać ich na kosztowne prezenty. Wtedy mam ochotę uciec.

Czytaj więcej »

poniedziałek, 15 grudnia 2014

O moim życiu zamkniętym w walizkach

O moim życiu zamkniętym w walizkach - Czytaj więcej »
Foto: arch. pryw. Część z tych walizek mi zginie – i nigdy nie dojdę, gdzie i jak. Chodzi jednak o to, że te walizki mają wymiar głównie symboliczny, bo dla mnie hasło: Otwock – miasto z dobrym klimatem, okazuje się pustym sloganem. To już ponad rok i miesiąc! Wyprowadziłam się z Warszawy i obecnie mieszkam w Otwocku, a więc jednym ze stołecznych miast-satelit. Na szczęście – tylko tymczasowo. Tęsknię. Nie sądziłam, że za dużym miastem, w którym życie toczy się tak szybko, można tęsknić. Właściwie to wypracowałam sobie własne tempo życia i nawet w Warszawie potrafiłam przechodzić obok tego pędu. Albo wręcz iść pod prąd. Niemniej jednak tęsknota była pierwszym zauważalnym uczuciem po wyprowadzce. Pamiętam zeszłoroczną Wigilię, spotkanie z rodziną mojego męża (który jest rodowitym otwocczaninem) i oczywiście pytania: jak ci tu jest? Chyba ich zaskoczyłam.

Czytaj więcej »

sobota, 13 grudnia 2014

O lekarzach, czekaniu i pytaniu, czyli niepisane zasady, staromodne słowa

O lekarzach, czekaniu i pytaniu, czyli niepisane zasady, staromodne słowa - Czytaj więcej »
Magiczne słowa: proszę, dziękuję, przepraszam, otwierają niejedne drzwi do gabinetu lekarskiego. Ale nie tylko one. Warto szukać różnych kluczy. Pani do mnie? – uniesiona brew okulistki świadczy o zdziwieniu. Przed paroma dniami wykonywała zabieg na mojej powiece. I wszystko miało być w porządku, i to od razu, jednak gdy usiadłam przed komputerem w pracy, zobaczyłam gwiazdy. Jak się okazało, konsultacja pozabiegowa w tym przypadku nie wchodzi w grę. Rejestratorka postanowiła umówić mnie na wizytę i nakłoniła do wysłania maila ze szczegółowym opisem sytuacji. Taka polityka, znana z pewnością wielu z Was.

Czytaj więcej »

czwartek, 4 grudnia 2014

O rządzących i wizerunku, który nie powinien powstawać z dnia na dzień

O rządzących i wizerunku, który nie powinien powstawać z dnia na dzień - Czytaj więcej »
Co nieco o wizerunku włodarzy stolicy, i dlaczego coś, co powinno być efektem działań długoplanowych, i w ogóle konkretnych planów, traktowane jest ad hoc . W ostatnich dniach w mediach dominował temat dogrywki w wyborach samorządowych. Pewnie nie powinnam się chwalić, niektórzy wręcz mogą zacząć w tym widzieć drugie dno, ale nie spełniłam swojego patriotycznego obowiązku i mimo tak wyraźnych zachęt – głosować nie poszłam. Nie wzięłam udziału w drugiej turze (choć gdy wiadomo już było o dogrywce – miałam na to szczerą ochotę), ale też i w pierwszej. Oczywiście, gdybym chciała się usprawiedliwiać, powiedziałabym, że tak postąpiła większość. Bo w Warszawie do urn poszło niewiele ponad 33 proc. uprawnionych.

Czytaj więcej »