wtorek, 2 lipca 2013

O nowych, śmieciolubnych zwyczajach w miejscu pracy

Foto: arch. pryw.

Hasło, które od 1 lipca 2013 roku powinno przyświecać działaniom proekologicznym na terenie firmy, jest proste: segregując odpady, przyczyniasz się do ochrony środowiska i oszczędzasz. Jak to wygląda w praktyce? Na moim blogu dziennikarskie śledztwo.


Popularny jest podział na czerwone, zielone i czarne pojemniki. Pierwsze są przeznaczone na tzw. odpady suche, a więc tu należy wrzucać m.in. plastikowe opakowania, kartony po sokach czy papier – którego w biurach gromadzi się tak dużo. Z kolei do zielonych pojemników powinno trafiać szkło opakowaniowe, w tym butelki, słoiki i szklane opakowania – ale już nie doniczki, żarówki czy porcelana. Przy czym, jak twierdzą w Fundacji Nasza Ziemia, dokładne mycie szkła z resztek żywności nie jest konieczne. Natomiast pojemniki czarne to miejsce na odpady zmieszane, czyli te, które nie trafiły do dwóch wcześniejszych zasobników.

Podział może być też inny, choćby taki jak w Krakowie. Tutaj selektywna zbiórka odbywa się przy użyciu pojemników: żółtego – na frakcję suchą (papier, tworzywa sztuczne, metale, opakowania wielomateriałowe, czyli tzw. tetrapaki), zielonego – na szkło i niebieskiego – na odpady zmieszane. Z kolei w Gdańsku wprowadzono system dualny. Odpady są dzielone na suche i mokre, a kolor pojemników to – odpowiednio – czarny i brązowy.

Zaopatrzenie nieruchomości w odpowiednią liczbę pojemników jest obowiązkiem jego właściciela lub zarządcy czy administratora. Wynajmuje je lub kupuje od firmy, która wygrała przetarg na usługi odbioru odpadów. Jednak, o czym warto pamiętać, organizacja selektywnej zbiórki – w myśl ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, potocznie nazywanej ustawą śmieciową – to zadanie spoczywające przede wszystkim na gminie. Oczywiście, nie chcę w tym momencie oceniać, jak sobie z tym poradziły gminy w Polsce. Natomiast faktem jest, że na przygotowanie się do nowych rozwiązań miały półtora roku. To o tyle ważne, że dziś żadna gmina nie może być zaskoczona, jeśli przedsiębiorca zwróci się do niej z pytaniem o sposób segregacji śmieci na terenie biura. Takich osób z pewnością jest wciąż sporo. Jak informuje Ministerstwo Środowiska, nawet co trzeci Polak nie płaci za odbiór odpadów w ogóle i prawdopodobnie pozbywa się ich nielegalnie, na przykład wyrzucając do lasu.

Co istotne, do 1 lipca w gestii gminy leżało nie tylko przyjęcie zasad naliczania opłat za wywóz śmieci, ustalenie stawek, odebranie deklaracji śmieciowych od mieszkańców czy wybór firmy do odbioru odpadów. To ona powinna była zdecydować, czy nowymi zasadami zostaną objęci właściciele nieruchomości, na terenie których „nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne”. – To gmina decyduje, czy będzie odbierała odpady komunalne od przedsiębiorców, rozumianych jako nieruchomości niezamieszkałe. Nie ma znaczenia, czy wyrażą oni na to zgodę – dowiaduję się od Małgorzaty Czeszejko-Sochackiej z Ministerstwa Środowiska.

Stąd wskazówka, by w pierwszej kolejności sprawdzić, jaką uchwałę podjęła gmina. Dylematu tego nie mieli z pewnością przedsiębiorcy z Opola, gdzie nowym systemem gospodarowania odpadami objęto wszystkie rodzaje nieruchomości: i zamieszkałe, i niezamieszkałe. Nieruchomości niezamieszkałe to nowa kategoria w polskim prawie. Dotychczasowe przepisy, obowiązujące (z pewnymi modyfikacjami) od 2002 roku, jej nie uwzględniały. W istocie kategoria dotyczy różnego rodzaju firm, biur i sklepów. Gmina jest właściwym adresatem również w przypadku pytania o częstotliwość i warunki wnoszenia opłaty śmieciowej. Dobrą stroną medalu jest to, że właściciele firm i pracownicy, którzy zobowiązali się do segregacji odpadów, powinni płacić mniej niż osoby niesegregujące ich.

Jednak ustawienie pojemników na terenie biura to nie wszystko. By działania ekologiczne miały sens, niezbędna wydaje się zintegrowana kampania edukacyjna. Dlaczego? Chodzi o to, by rozbudzić w pracownikach poczucie, że ich zachowanie rzeczywiście wpływa na efektywną segregację, a tym samym przyczyniają się oni do ochrony środowiska. – Korzyścią jest to, że wyrabiając w sobie nowe nawyki, łatwiej jest je potem przenieść do domu. I na odwrót. Wzmacnia się w ten sposób właściwe zachowania – mówi Joanna Pieśluk, PR manager z Fundacji Aeris Futuro.

O tym, że firmy, instytucje publiczne i organizacje pozarządowe chcą wdrażać zasady zrównoważonego rozwoju, świadczy zainteresowanie konkursem Ekobiuro organizowanym przez fundację od kilku lat. Może to być segregacja odpadów, ale pomysły są w istocie różne. Przyszłościowymi i nagradzanymi w konkursie działaniami, które inicjowali pracownicy, były już panele słoneczne na dachu, dojazdy rowerowe do pracy, wspólna wymiana rzeczy, a także ograniczenie zużycia papieru i tonerów.

Wskazówki dla przedsiębiorców: 
  • w przypadku nieruchomości niezamieszkałych, opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi to iloczyn liczby pojemników z takimi odpadami i stawki opłaty za gospodarowanie nimi 
  • przedsiębiorcy, których gmina nie objęła nowym systemem, funkcjonują według dotychczasowych zasad, czyli w oparciu o umowę z firmą odbierającą śmieci 
  • jeśli siedziba firmy mieści się w wynajmowanym lokalu, za złożenie deklaracji śmieciowej i uiszczanie opłaty na rzecz gminy odpowiada właściciel nieruchomości 
  • jeśli firma mieści się w budynku wielolokalowym, obowiązek ten spoczywa na spółdzielni mieszkaniowej, wspólnocie lub zarządzającym nieruchomością wspólną (właściciele lokali uiszczają opłatę w czynszu) 
  • gdy na terenie nieruchomości niezamieszkałej powstają odpady z produkcji (a więc nie komunalne), na ich odbiór należy zawrzeć odrębną umowę; nie funkcjonuje tu system gminny
  • szczególną grupą są osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, często w miejscu zamieszkania – nie muszą one zawierać odrębnej umowy z firmą odbierającą odpady

0 comments

Prześlij komentarz