piątek, 24 sierpnia 2012

O nowym Dworcu Wschodnim, czyli jak ja się cieszę, że Warszawa się zmienia

Foto: arch. pryw.

Mój tata odwoził mnie tu kiedyś, gdy miałam wsiąść do pociągu, który potem wlókł się całą noc, na koniec Polski. Samej aż strach się było zapuszczać na Pragę.


W odnowionym budynku Dworca Wschodniego w Warszawie, po raz pierwszy po latach, znalazłam się za sprawą redakcyjnego reportażu. Można się tu poczuć jak we wnętrzu nowoczesnej galerii handlowej – pamiętam, tak pomyślałam. A zaraz potem była refleksja, że może nieco inaczej, mniej technicznie opiszę to na blogu. No i tekst jest.

W istocie chodzi o główną halę w dalekobieżnej części dworca. Moją uwagę zwróciła przede wszystkim stalowo-szklana ścianka, która oddziela – jak się dowiedziałam – część dzienną wnętrza od całodobowej, nazywanej też nocną. Osoby przemieszczające się tędy w ciągu dnia zapewne nie zobaczą więc tego przedzielenia, bo ścianka jest uruchamiana i „rozciągana” codziennie po północy, na kilka godzin. Ma się rozumieć, dostęp do kas jest przez całą dobę; również w hali kasowej mieści się poczekalnia.

Zmian w obrębie Dworca Wschodniego jest więcej i na mnie zrobiło to wrażenie. Zakończenie prac modernizacyjnych położyło kres czasom, gdy do budynku strach było wejść, bo obiekt kojarzył się z brudem, smrodem i śpiącymi bezdomnymi. Ale trzeba pamiętać, że PKP – jako spółka w ramach grupy – zarządza jedynie terenem dworca. To, co wiąże się ściśle z infrastrukturą kolejową, a więc tory czy perony przydworcowe, to już domena spółki PLK. Swego czasu w jednym z kanałów TVN-owskich obejrzałam reportaż na temat zakończonej inwestycji; pan na wózku inwalidzkim żalił się, że mimo przeprowadzonych prac nie może dostać się z podziemnego korytarza na peron, bo nie zrobiono specjalnych podjazdów dla takich jak on. Na dywanik wezwano, rzecz jasna, rzecznika PLK.

Nie chcę nikogo tłumaczyć, ale kolejność prac była przecież logiczna. Tuż przed mistrzostwami Euro dworce poddano jedynie tzw. estetyzacji – głównie po to, by nie budziły mieszanych uczuć podróżnych-kibiców. I by nie było później wstydu. Chodziło jednak o te części, za które odpowiada PLK, czyli tunele dla pieszych, perony, wiaty. Odmalowano je i dokonano drobnych napraw. Jestem w stanie zrozumieć żal pana, który wie, że Dworzec Wschodni odnowiono; chciał zatem zobaczyć, jak wygląda budynek po remoncie, przejechać się pociągiem. Z drugiej jednak strony trzeba przyznać, że bezsensem byłby kapitalny remont peronów, tuneli i całej infrastruktury kolejowej – tuż przed Euro. Bo gdyby już do tego doszło, podjazdy dla wózków z pewnością by tu zamontowano. PKP jest spółką Skarbu Państwa i musi postępować zgodnie z obowiązującymi przepisami. A z tych wynika, że w obiektach użyteczności publicznej podjazy dla wózków być muszą. No a poza tym na taki remont, przed Euro, nie starczyłoby czasu. Oczywiście, PKP wcale się nie uchyla, że prace tego typu zostaną wykonane.

Reporter TVN, który postanowił wywlec te ludzkie żale na światło dzienne, oczywiście, mógł to dogłębnie sprawdzić, zanim narobił niepotrzebnego szumu na ekranie. Ale może o to właśnie chodziło?! Od lat nie jest jednak tajemnicą, która ze spółek grupy i za co odpowiada.

0 comments

Prześlij komentarz